Polska na samym dnie w europejskim rankingu

Galway.pl 20 lutego 2019

Polska na samym dnie w europejskim rankingu

Contraception Atlas to przygotowywany przez ekspertów raport z wyników polityki rządów krajów europejskich w zakresie dostępu do środków antykoncepcyjnych, planowania rodziny i udostępniania informacji na powyższe tematy.

W 2018 roku Polska zajęła w Contraception Atlas trzecie miejsce od końca, rzecz jasna. W tym roku upadła na sam dół i jak tak dalej pójdzie, w przyszłym roku może zabraknąć skali na mapie Europy.

Zgodnie z tegorocznym rankingiem, Polska pod względem dostępu do środków antykoncepcyjnych, upadła na samo dno, dając się przeskoczyć Ukrainie i Bułgarii.

Co oznaczają kolory na mapie?

Ciemnozielony kolor pokazuje kraje z najwyższą dostępnością do antykoncepcji. Najbliżej wartości 100% są Francja, Belgia i Wielka Brytania (80-90%). Polskę oceniono na 31.5% i oznaczono kolorem, uwaga, buraczkowym 🙂

W Irlandii dostępność do antykoncepcji oszacowano na 65%.

Dlaczego Polska wypadła tak słabo?

Według ekspertów Europejskiego Forum Parlamentarnego, w Polsce brakuje dostępnych dla każdego informacji na temat antykoncepcji, a edukacja seksualna pozostawia wiele do życzenia.

Duży wpływ na tak niską pozycję Polski w rankingu ma niewątpliwie rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji na temat metod zapobiegania ciąży. Rewelacje o antykoncepcji, która w Polsce jest przecież grzechem, powtarzane przez przedstawicieli polskiego rządu, w każdym innym rozwijającym się kraju spotkałyby się z powszechną pogardą dla ich twórców.

W Polsce natomiast, w XXI wieku istnieje grupa ludzi, którzy decyzje o ilości posiadanego potomstwa podejmują wg. zasady “ile Bóg da”. Nic dziwnego, że nasz kraj wyskoczył niemal poza dolną granicę skali Atlasu Antykoncepcyjnego.

Eksperci wskazują także na fakt, że w Polsce poziom refundacji środków antykoncepcyjnych jest poniżej przeciętnej, brakuje ulg dla ludzi młodych i najbiedniejszej części społeczeństwa. Antykoncepcja awaryjna dostępna jest tylko na receptę, a tę uzyskać można nie u każdego lekarza.

W Polsce brakuje też wspieranych przez rząd stron informacyjnych, które w obiektywny sposób informowałyby o sposobach zabezpieczania się przed niechcianą ciążą. Jak mają informować o antykoncepcji jeśli samo mycie części intymnych także jest grzechem?

Ciemnogród!!! – chciałoby się spuentować jednakże my wiemy, że znaczna część Polaków to ludzie światli, nowocześni i dobrze wyedukowani, a marne świadectwo wystawia nam grupa sprawująca władzę i jej absurdalne działania lub ich brak w sprawach naprawdę ważnych.

Zobacz też